Improwizacja .... ostatnia deska ratunku
Improwizacja to naprawdę w zawodzie nauczyciela ważna umiejętność.
Co zrobić kiedy Mały Kubuś płacze i nie chce za nic bawić się w znajdywanie brakujących części Snowman'a ? Dodatkowym czynnikiem stresującym są ogromne łzy jak grochy i lament Mamo nie zostawiaj mnie :-(
Na całe szczęście Dzielny Kuba lubi Roboty a Mój Prawie Dorosły Syn ma jednego robota na wypasie w swoim pokoju .... uff.... Kubuś tak zainteresował się robotem, a później samochodami, pistoletami etc... że postanowiłam to wykorzystać !
Zgromadziliśmy więc zabawki i poznaliśmy słownictwo z nimi związane.
I to był strzał w 10 !
Kubuś tak się wciągnął w zabawę samochodami, że nie zauważył kiedy wypełniał polecenia "Put green car here" i uczył się angielskiego. A tak się zarzekał, że on się będzie tylko bawił... <3
Do tego doszły nam ball, doll, teddy bear, boat, game board- wszystkie oczywiście wygrzebane z pudeł Starszego Syna .... i lekcja wyszła świetnie !
Zamiast 40 minut Kuba wytrzymał godzinę, a bawił się tak dobrze, że jak przyszła Mama to spytał "po co mama idzie ? "